Pensja od króla i relacje ze Stanisławem Augustem
Poniższy fragment pracy prof. Bronisława Tregera pt. "Edukacja i satyra. Przyczynek do analizy koncepcji wychowawczych i działalności oświatowej Franciszka Salezego Jezierskiego" bardzo ciekawie pokazuje relację i stosunek Franciszka Salezego do króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Z jednej strony kanonik Jezierski docenia rolę króla we wspieraniu reform systemu edukacji i działalności Komisji Edukacji Narodowej, z drugiej zaś - gdy stronnictwu, do którego należał Jezierski, nie podoba się postawa króla - nie waha się krytykować panującego władcy.
W jednym z wystąpień trybunalskich z 1782 r. pt. "Do Najjaśniejszego Trybunatu Koronnego przez ks. Franciszka Salezego z Gołąbków Jezierskiego, kanonika kolegiaty kaliskiej, rektora wydziałowego lubelskiego imieniem szkół na miejscu nauk o naukach, przy powitaniu powiedziana mowa." w pewnej części przemowy Franciszek Salezy - jak analizuje prof. Treger - "nie może wprost nachwalić przed Najwyższym w Królestwie Sądem zasług aktualnie panującego króla na polu organizacji instytucjonalnej wychowania młodzieży i upowszechniania rozbudowanych i roztropnych programów edukacyjnych. W oracji kanonika Stanisław August wyrasta na postać o znaczeniu przełomowym w skali niemalże powszechnodziejowej."
Tak o królu Stanisławie Auguście pisze Jezierski w 1782 r.:
"A królestwa najlepiej oświecone myśląc o rządzie, obronie, sprawiedliwości i bogactwach kraju nie zatrudniły się nigdy ustawami około ćwiczenia młodzieży. Gdy przypadkowa pobożność budowała cały sposób myślenia, który miał składać na dalsze życie ducha obywatelskiego, Najjaśniejszy Stanisław August król narodu naszego wielkością duszy swojej uprzedza przyszłość wieków swoją troskliwą przezornością o dobro powszechne a tak wyraźnie potrzebne, i stanowi w powadze najwyższej władzy i przełożeństwo nauk, i sposób podawania ich (...)"
Jak zauważa następnie prof. Treger:
"Mimo to, w kilka lat później, gdy zaszła taka— wynikająca z aktualnej linii politycznej Kuźnicy — potrzeba, pisze Jezierski tekst zawierający bezpardonowe ataki na Stanisława Augusta. Na przykład tak oto przedstawia jego postępowanie w czasie konfederacji barskiej: „Król wolnego narodu siedząc spokojnie w stolicy kraju nadsłuchiwał powodzeń wojsk narodu nazwanego od stolicy, a każde rozlanie krwi jego poddanych było czczone powinszowaniem ministrowi od monarchini przebywającemu przy jego dworze. Wojska narodu nazwanego od stolicy, podług swego okrutnego przyrodzenia, zabranych sprzymierzeńców na wojnie częścią przedawali do postronnych państw, częścią ucinali ręce wiecznym kalectwem oznaczając dzikość swojego okrucieństwa. (...) Smutny widok: przyjaciel króla nieprzyjacielem narodu jego”. *
Tekst nie został wówczas opublikowany, bowiem zmieniły się układy polityczne i Kołłątaj (ówczesny protektor polityczny kanonika) porozumiał się z królem.
Pensja od króla
Jezierski aż do śmierci pobierał pensję od Stanisława Augusta. Pierwsza wzmianka o pensji znajduje się w liście kanonika do króla z 3 lipca bez daty rocznej (1788 albo 1789) w którym skarży się na kłopoty z jej otrzymywaniem**; ostatnia z podziękowaniem dla króla za pensję z łoża śmierci znajduje się w liście Naruszewicza z 15 lutego 1791 roku do monarchy, informującym o zgonie ks. Franciszka Salezego.***
Nie można więc wykluczyć z całą pewnością sytuacji, że kanonik gotów był napastować króla, jednocześnie inkasując odeń pensję — Tron... znajdował się na warsztacie Jezierskiego w pierwszym kwartale 1789 roku; ostatnie wydarzenie polityczne, o którym napomyka się w manuskrypcie, to uchwalenie ofiary dziesiątego grosza (26 III 1789) po obaleniu Rady Nieustającej."****
* (F. S. Jezierski, Tron dla próżnej powagi, szlachta do poddaństwa..., opr. B. Treger, „Napis”, seria IV, 1998, s. 119).
** (zob. W. Smoleński, Kuźnica Kołłątajowska, s. 291)
*** (Korespondencja Adama Naruszewicza 1762 -1796 ,wyd. J. Platt, Wrocław 1959, s. 391; datację listu, a co za tym idzie i śmierci kanonika podaję za: M. Pasztor, Hugo Kołłątaj na Sejmie Wielkim w latach 1791-1792, Warszawa 1991, s. 18).
**** (zob. B. Treger, Kołłątaj czy Jezierski? Zagadnienie autorstwa „Tronu dla próżnej powagi... ”, „Napis”, seria IV 1998, s. 77).